Od redakcji

Piotr Chrystyniak (ur. 7 marca 1969 r.) uczeń czwartej klasy toruńskiego Liceum nr 4 im. Tadeusza Kościuszki, zginął tragicznie na torach kolejowych w Brzozie Toruńskiej 21 października 1987r.

Piotr był w opinii nauczycieli uczniem bardzo dobrym. Nie zadowalał się jednak oficjalną wersją historii m.in. najnowszej, której uczono go w szkole. Dzięki atmosferze panującej w rodzinnym domu mógł bez przeszkód poznawać historię wolną od zafałszowań i miał dostęp do literatury nie mieszczącej się w legalnym ówcześnie obiegu.

Matka Piotra, dziennikarka toruńska, była internowana 13 XII 81. Wróciła do domu w wigilię Bożego Narodzenia. Ojciec, członek „Solidarności”, należał do tzw. „struktur poziomych” w PZPR w Toruniu, które walczyły o demokratyczne zasady działania partii politycznej.

Piotr w miarę swoich możliwości i na miarę swojego wieku starał się czynnie uczestniczyć w życiu podziemnym, współpracował ze strukturami młodego KPN-u, pisząc do młodzieżowych gazetek podziemnych.

W związku z trzecią rocznicą śmierci ks. Jerzego Popiełuszki (19 października 1987 r.) Piotr prowadził akcję ulotkową na terenie liceum i został zidentyfikowany.

Nie wszystkie okoliczności śmierci Piotra, jak również przesłanki składające się na tło tragicznego czynu, zostały do końca wyjaśnione.

Dopiero po jego śmierci matka Piotra odnalazła zeszyt, w którym notował on swoje wiersze. Wiersze te, z jednej strony są trochę niewprawne, nie zawsze udaje się Piotrowi zapanować nad słowem jako tworzywem, którego możliwości dopiero się przed nim otwierały. Z drugiej jednak strony zawierają się w nich obserwacje bardzo błyskotliwe i trafne, co świadczy o dużej wrażliwości autora. Myśli, które w nich wyraził, czasami otwarcie, czasem mimochodem, pozwalają patrzeć na Piotra jak na człowieka, mimo młodego wieku wyraźnie mentalnie ukształtowanego.

Wiersze te stanowią dla ich autora swoisty dziennik. A dla nas, śledzących jego historię – przewodnik po mapie przeżyć Piotra. Jak większość ludzi wrażliwych, mocniej przeżywających rzeczywistość Piotr był człowiekiem zamkniętym w sobie, czującym się najbezpieczniej w świecie swojego wnętrza. Jedynym świadkiem tego świata są te, znalezione pośmiertnie wiersze.

Czytując je, musimy zdawać sobie sprawę z tego, iż jesteśmy intruzami na tym obszarze. Obszarze, który Piotr zachował wyłącznie dla siebie. Z całą pewnością nie pisał ich z myślą o ewentualnej publikacji.

Wiersze te, stanowią jednak dokument czasu, w którym powstały i dlatego też nie są wyłączną własnością ich autora. Wraz z krótką biografią Piotra, stanowią nierozerwalną całość.

Wiersze: „Oficer śledczy”, „Przed oburzeniem”, „Nie śpię”, „XXX-Co mamy sobie…” zostały wydrukowane w podziemnym, niezależnym piśmie studentów „AKAPIT”, Poznań nr 5 XII 1988r., redagowanym przez Michała Górnego na Akademii Medycznej.

Należy wspomnieć, że wiersze Piotra oraz jego życie stały się jedną z przyczyn, które złożyły się na powstanie powieści Andrzeja Górnego o młodych ludziach z lat osiemdziesiątych zatytułowanej „W drogę”.

Gdyby życie Piotra nie urwało się tak nagle, wiersze te, na pewno nie ujrzałyby światła dziennego. Stało się jednak inaczej i tym tylko można usprawiedliwić ich publikację.

Trzeba mieć to na uwadze podczas ich lektury, w przeciwnym wypadku może nam umknąć coś niezwykle ważnego, a nie do końca dającego się wypowiedzieć.